KERLI POLAND

Kerli: Nie chciałabym spersonalizować moich inspiracji. To nawet nie jest o muzykach, którzy mnie inspirują. Co zainspirowało mnie najbardziej, myślę, że moje wychowanie jak i okolice, które były tak bardzo piekielne i tak piękne, jak ludzie, którzy byli tak ograniczeni. Tak, więc myślę, że to sformowało mnie najbardziej. Wiesz, że ludzie będą mówić, że malarz nie potrzebuje widzieć innych namalowanych obrazów. Więc ja, jako autor tekstów piosenek.. nie sądzę, że tekściarz potrzebuje usłyszeć muzykę do pisania muzyki.

Mam na myśli, że zawsze byłam narażona na dużo muzyki klasycznej, jak uczyłam się grać na pianinie. Moi rodzice nigdy nie byli miłośnikami muzyki, i nie byłam narażona na sztukę czy filmy oraz muzykę, naprawdę. To było więcej o..... Musiałam stworzyć moją własną fantazję.

Kerli: Pozwól mi pomyśleć o tym. Kiedy miała 13 lat napisałam pierwszy utwór i to było naprawdę do d***.. nie wiem. To po prostu przyszło naturalnie, chyba.

Bill: Czy grałaś na pianinie?

Kerli:   Tak, tak robiłam to. Naprawdę, kiedy zaczęłam...po raz pierwszy podpisałam kontrakt, gdy miałam 15 lat i wtedy nie miałam pojęcia, że będę mogła naprawdę pisać muzykę. Nawet nie myślałam o tym, ponieważ ja chciałam być bardzo ej gwiazdą pop niż narratorem czy posłańcem. Jednak z biegiem lat znacznie wzrosłam, jako osoba, a teraz czuję, że mam misję, raczej to nie jest o mnie. Więc muzyka jest po prostu moim sposobem komunikowania się i łatwo komunikować się w muzyce, ponieważ cały świat rozumie muzykę. To trochę jak język Boga. To trochę święte, uniwersalny język. Każdy zrozumie.

Także, możesz być śmiały pisząc muzykę. Możesz powiedzieć rzeczy, których nie powiedziałbyś. Więc, to jest trochę jak uwalnianie doświadczenia pisząc muzykę.

Bill: Jak zaczęła się Twoja pierwsza podróż do Ameryki, jak to się stało?

Kerli: To wszystko wraca, do kiedy miałam 15 lat i wygrałam coś jak estoński Idol. Miałam podpisany kontrakt z Universal Sweden. Facet, z którym podpisałam  został wylany, więc spadłam, ale potem on założył swoją własną firmę, która zbankrutowała. W tamtym czasie minęły dwa lata i zaczęłam myśleć poważnie o tworzeniu muzyki. Ktoś w Sztokholmie, wydawca, usłyszał moją muzykę i był jak: "Niech przyjedzie i pisze z kilkoma najlepszymi tekściarzami ". Następnie od 16 do 18  spędziłam czas właśnie tam i wracałam z powrotem z Estonii do Szwecji i tylko pisałam, pisałam, pisałam muzykę. Kiedy miałam 18 lat ktoś z stąd, ktoś z Def Jam, usłyszał moje dema i był jak: "Czy mogę sprawdzić ją?" Mój  A& R przybyli do Sztokholmu, i on wysłuchał mnie i zaprosił do Nowego Jorku. Więc, tak to się stało.

Minęło siedem lat i pierwsza rozpoczęłam. To był szalony wyjazd. To, co naprawdę chcę, aby także ludzie wiedzieli. Nie, dlatego, że mam marzenia i to właśnie dzieje się. To ciężka praca i to jest dużo czasu. Im większe marzenia, tym trudniej jest to osiągnąć, naprawdę. Droga pod górę jest tak trudna, ale wiesz, że widok jest wart.

Bill: Czy planujesz zostać tutaj w Ameryce?

Kerli: Nie wiem. Coś w rodzaju wolności. Żyjąc tutaj czuję, że robię coś dla mojego dzieciństwa teraz, ponieważ zawsze byłam bardzo namiętna osobą i w moim otoczeniu była jeszcze komunistyczna mentalność. Każdy miał być równy i taki sam. Naprawdę nie mógłbyś błyszczeć. To było jak złamanie Twojej mentalnej duchowości. Więc, tutaj czuję się jakbym naprawdę rekompensowała to. Kilka miesięcy temu kupiłam ten namiot Barbie i umieściłam go w moim salonie, ponieważ mogłam. My nie mieliśmy tak jasnych kolorów i czuję, że wreszcie mogę być dziwaczna oraz mogę być sobą. Wiesz, nikt mi nie mówi, że się mylę i to jest naprawdę upoważniające. Czuję się jakbym wzrosła, ponieważ społeczeństwo tutaj jest wolne od ograniczeń, czuję jakbym wzrosła więcej w ciągu roku niż w 5 lat w Estonii.

Ziemia jest bogata tutaj. Jesteś jak wolna roślina, swobodnie rośniesz. Jest różnica. Kiedy siejesz różę, kwiat i Twoja roślina jest w małym, ciemnym pokoju, jakim jest środowisku w Estonii, róża będzie rosła krzywo. Ale, kiedy będzie rosła w terenie promieniach Słońca, to różna będzie kwitła i to będzie piękne. To róża jeszcze wzrośnie, ale środowisku naprawdę, naprawdę liczy się. 

Dziękuje za udostępnienie wywiadu Hexe z Table Of Love